www.immortalthrone.fora.pl

Arcano · Wysłany: Nie 23:47, 22 Mar 2009 Temat postu: AntyWafel

Echm, wiele osób sie skarżyło na zachowanie Wafla, proszę o przedstawienie WYCZERPUJĄCYCH wypowiedzi ludzi, którzy się odważą coś powiedzieć. Chcę rozeznać sprawę. Proszę.

Matteo · Wysłany: Pon 0:13, 23 Mar 2009 Temat postu:

Będę pierwszy:

Wafel za wszelką cenę próbuje mi przekazać, że jeśli nie nabije satysfakcjonującego go titla to mnie wyrzuci, a nie lubię tego typu zachowań, poza tym, źle potraktował Krossa. Denerwują mnie taki typ zachowań, jaki przedstawiasz Waflu. Na siłę próbujesz zrobić pr0 gildię, ale nie przychodzi Ci na myśli, że innym może się to nie podobać.

Nie wiem, czy mam od razu napisać, za jakim rozwiązaniem jestem, więc się z tym wstrzymam.

To by było na tyle.

hewcio pl · Wysłany: Pon 12:29, 23 Mar 2009 Temat postu:

Ja sie dołączam do assasina. Drogi Waflu cos ostatnio ci sie pogibalo i chyba czas cos z tym zrobic. ja osobiscie nie jestem za zadnymi warunkami wstapienia do gildi. osoba ta powinna byc poprostu sympatyczna, nie musi byc jakims pro. kiedys jak tu wstapilem poraz pierwszy to bylo fajnie a teraz dziwnie sie to zmienilo i jestem tego pewien ze to przez Wafla. POPROSTU NIE POWINNO SIE TAK TRAKTOWAC INNYCH!

Wafelek · Wysłany: Wto 9:24, 24 Mar 2009 Temat postu:

A ja mam dosyc gry z samymi newbie, to bylo fajne do czasu kiedy mialem z nimi co robic, ale ja juz nei mam ochoty przechodzic po raz setny z kims kampani czy jakiegos durnego questa. Chce isc do przodu, i cos osiagnac, dlatego odszedlem juz z tej gildi. Zlozylem podanie do BB. Zostalo zaakceptowne wiec nie widze powodow zeby tu zostawac skoro takie ze mnie zuo. Nie mam do was pretensji za nic oprocz tego, ze zeby sie wypowiedziec, trzeba bylo dla was zalozyc specjalny temat.

@Edit: mimo wszystko milo mi sie z wami do pewnego czasu gralo. jedynie armen mi przeszkadzal Razz

mam go za dzieciucha, mimo ze nie jestem specjalnie starszy.

@Edit2: Nigdy nie zamierzalem cie wyrzucic, ja ciebie faktycznie nie lubie i nie polubie o czym pare razy mowilem, ale nie zamierzalem cie wyrzucic. Najczesciej poprostu wpisywalem cie na ignore i udawalem ze cie nie ma. Chyba ze cos ode mnie chciales a akurat wtedy nie mialem cie na ignore, to odpowiedziec ci musialem. Niestety konczylo sie tym ze mnei wyzywales zawsze. Miedzy innymi za to cie nie lubie. Poza tym nie lubie jak ktos podczas mojej rozmowy z jakims kumplem wtraca sie i proboje mi uswiadomic ze jestem kretynyem. I przypomnij kiedy przed napisaniem twojego posta, zle potraktowalem Krossa?